Spełniło się marzenie powstańca warszawskiego Adama Drzewoskiego ps. Benon (95 l.). Replika odbiornika, na jakim nasłuchiwał meldunków w czasie wojny, trafiła właśnie do Muzeum Powstania Warszawskiego.
– Obsługiwałem łączność na ul. Piusa XI na Śródmieściu, właśnie na takim odbiorniku jak ten – opowiadał wczoraj żołnierz zgrupowania „Radosław”, który przekazał model przedwojennego urządzenia Philipsa do Muzeum. Na takim urządzeniu krótkofalowiec nasłuchiwał meldunków z Anglii. – To były instrukcje i zapowiedzi, np. zrzutów – wspomina Adam Drzewoski. Pomysł odwzorowania modelu Philipsa po powstał podczas spotkania z pasjonatem Bogdanem Szkudlarkiem. On sprowadził urządzenie z Eindhoven i dopracował szczegóły. Po roku przygotowań odbiornik mógł trafić do muzeum. – Nie mieliśmy takiego eksponatu, więc jest to dla nas cenny dar – mówi wiceszef Muzeum Powstania Paweł Ukielski.
Halo, tu mówi „Błyskawica”. Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie – dokładnie 70 lat temu padły w eterze te słowa. Radiostacja rozpoczęła nadawanie audycji osiem dni po wybuchu powstania. Jej zadaniem było utrzymanie łączności pomiędzy walczącymi powstańcami. Nasłuchem zaszyfrowanych wiadomości zajmował się m.in. płk. Adam Drzewoski.
8 sierpnia 1944, czyli dokładnie 70 lat temu została nadana pierwsza audycja powstańczej radiostacji „Błyskawica”. Jej celem było utrzymanie łączności i informowanie powstańców o wydarzeniach w stolicy.
Pamiętne słowa
Do walczących powstańców popłynęły wtedy pamiętne słowa, które wypowiedział Zbigniew Świętochowski: – Halo, tu mówi „Błyskawica”! Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie, na fali 32,8 oraz 52,1 m. Duch Warszawy jest wspaniały. Wspaniałe są kobiety Warszawy. Są wszędzie; na linii razem z żołnierzami lub jako sanitariuszki albo też łączniczki. Nawet dzieci ożywione są cudownym duchem męstwa. Pozdrawiamy wszystkich wolność miłujących ludzi świata! Żołnierzy Polski walczących we Włoszech i we Francji, polskich lotników i marynarzy.
Na ścianach wisiały dywany
– Siedziba radiostacji „Błyskawica” znajdowała się w kilku miejscach. Nowe miejsce było za każdym razem od nowa urządzane. Także był urządzony pokój spikerowski i był urządzony obok pokój techniczny – mówił porucznik Adam Drzewoski.
– Pokój spikerowski to był mały pokój, który wyglądał na pomieszczenie jakiegoś urzędnika, obwieszony był na ścianach dywanami, żeby stworzyć lepsze warunki akustyczne niż gołe ściany. Na biurku stał mikrofon, lampka, która oświetlała teksty do czytania i gramofon, z którego były odtwarzane płyty. Zawsze na zakończenie audycji była odtwarzana „Warszawianka” – dodał porucznik.
Kapitan Adam Drzewoski, pseudonim „Benon”, w czasie okupacji był żołnierzem batalionu „Pięść” z plutonu „Agaton”. W drugiej połowie powstania służył w oddziale Osłony Komendy Głównej Armii Krajowej w gmachu „małej PAST-y”, czyli w centrali telefonicznej na ulicy Piusa (dzisiaj ulica Piękna).
– Obok tego pomieszczenia spikerowskiego w drugim pomieszczeniu stała sama radiostacja, jak wygląda to można zobaczyć w Muzeum Powstania Warszawskiego, bo replika jest dokładnie taka, jaka była radiostacja, ze wszystkimi szczegółami – wspomina Drzewoski.
„Benon” dodaje, że bardzo często słyszał radiostację, ponieważ do jego obowiązków w Komendzie Głównej należał nasłuch dla generała Tadeusza „Bora” Komorowskiego i jego biura szyfrów. Drzewoski nasłuchiwał audycje, w których zaszyfrowane były wiadomości. Czasem w muzyce lub czytanych tekstach.
Nagrywanie audycji
– Pierwszą audycję czytał Świętochowski i ona składała się właściwie z meldunku, że „zaczęła działać radiostacja Armii Krajowej >>Błyskawica<< w walczącej Warszawie” i to była chyba godzina 9.15 w dniu 8 sierpnia – mówił Drzewoski.
– Radiostacja „Błyskawica” była wykorzystywana zarówno przez pion wojskowy, jako radiostacja powstańcza „Błyskawica” oraz jako radiostacja Polskiego Radia Warszawa. Inni spikerzy czytali wiadomości „Błyskawicy”, a inni spikerzy czytali wiadomości Polskiego Radia. „Błyskawica” to był zawsze Świętochowski, a w Polskim radiu było kilku spikerów. Najwięcej tekstów czytał Jeremi Przybora – opowiadał.
Wszystkie audycje, które są odtwarzane przy okazji uruchamiania repliki radiostacji w Muzeum Powstania Warszawskiego są audycjami nagranymi w Londynie w czasie trwania Powstania Warszawskiego.
Osiem dni po rozpoczęciu powstania
Drzewoski opowiedział też, dlaczego radiostacja zaczęła nadawać osiem dni po rozpoczęciu powstania. – Antoni Zębik, konstruktor radiostacji, został aresztowany. Radiostację rozebrali jego współpracownicy i prawdopodobnie przywieźli ją do Warszawy drogą kolejową. Tam została ukryta, zapakowano ją w skrzynie w warsztacie samochodowym na ulicy Huculskiej na Mokotowie. W dniu wybuchu powstania załadowano ją na dorożkę i mieli ją przywieźć do Śródmieścia. Niestety nie udało się jej dowieźć na miejsce, ponieważ konwojent został zastrzelony przez Niemców. Inni powstańcy ukryli radiostację i zostawili ją w magazynach. Padał wtedy deszcz i radiostacja zmokła, co spowodowało, że nie dało się jej uruchomić wcześniej niż 8 sierpnia – zrelacjonował „Benon”.
„Błyskawica” była doskonale słyszana w całej Warszawie. Ludzie, którzy mieli radia, wystawiali je w oknach w tym czasie, kiedy była nadawana audycja radiostacji „Błyskawica”. Mówiono w niej o tym, co dzieje się w całej Warszawie. Błyskawica była też słyszana w Europie. W Londynie nagrywano wszystkie jej audycje.
Replika radiostacji w Muzeum Powstania Warszawskiego
Replika radiostacji powstała w lipcu 2004 roku i również w tym miesiącu została przekazana prezydentowi miasta Warszawy dla Muzeum Powstania warszawskiego. Nad budową repliki czuwał współtwórca oryginału – Antoni Zębik.
– Replika radiostacji „Błyskawica” jest radiostacja czynną. I prawie co roku w dni rocznicowe jest uruchamiana. A powstańcy i wolontariusze czytają fragmenty nagrań, audycji radiostacji z 44 roku – powiedział Zygmunt Seliga, członek Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944 i krótkofalowiec związany z odbudową repliki radiostacji.
– Radiostacja „Błyskawica” została zbudowana gdzieś w 80 proc. z elementów z tamtego okresu, czyli lamp, oporników, podzespołów, które zbierała cała Polska. Krótkofalowcy zbierali te części z całego kraju, a Antoni Zębik wybierał te elementy i odpowiednio montował do repliki – dodał Seliga.
Ostatnia audycja „Błyskawicy” została nadana 4 października w 1944 roku, zaraz po tym radiostacja została zniszczona.